Enuma – 3.

Pominę wpisy z tabliczki, w chwili obecnej nie potrzebne, ponieważ omawiam środowisko. A ono wskazuje że te zdarzenia w ogóle i w szczególe, nie dotyczą naszego systemu Słoneczno – planetarnego..

O rozszerzonych uszach, przebiegły w pomysłach,
bóg Ea, świadomy wszystkiego, przeniknął ich plan.
Utworzył sobie obraz wszystkiego, umocnił go,
Ułożył czyste zaklęcie, przechodzące wszystko, ………………………………………
odmówił je, – i sprawił, że zapanowało nad wodami

Ten zapis informuje nas że bóg Ea, pojawia się nagle i z niczego w falujących wodach Apsu..

Nie ma swych rodziców i nie pochodzi od żadnego z już zrodzonych. Kim więc jest?

Jego samego (Apsû) oczarował podczas snu. Gdy leżał w grocie,
Sprowadził sen na Apsû, czarujący sen.
Główne części boga Mummu odciął boleśnie:
Rozciął mu zawiązkę (na głowie), tak że spadła korona,
pozbawił go blasku: ten został shaobiony
Apsû spętał i zabił.
Boga Mummu związał i rozbił mu czaszkę.
Nad apsû ustanowił swą stolicę.
Boga Mummu pochwycił i udręki mu powiększył.
Potem powiązał swych nieprzyjaciół i pozabijał.


Ten wpis na mówi ze bóg Ea wyciszył falowanie wód Apsu, Ułagodził procesy fizyczne w określonej części przestrzeni Wszechświata ( Apsu)..Kolejno uspokoił ruchy boga MUMMU, zatrzymał i zablokował ruchy obrotowe boga Mummu tak iż spadła zeń KORONA czyli zatrzymał jego jądro w obrocie. Co podaje ze pozbawił go blasku..Potem powiazal grawitacyjnie swych nieprzyjaciół i ich pozabijał….

Nie tyczy ten wpis naszego systemu bo nasze Słońce – nasza gwiazda istnieje, nie została zniszczona i nieanihilowana…nie rozbłysła. Bóg Ea jest znacznie potężniejszy niż wszyscy Bogowie Gwiazdy jakie w okolicy jego aktywacji istniały…zabił i zniszczył wielu pomniejszych bogów, ( gwaizd czy planet) ale nie wszystkich….

KIM JEST ÓW MITYCZNY BÓG EA?

To nic innego jak utworzona nowa potężna GALAKTYKA...w środowisku falujących wód Apsu.

Bóg Ea tryumf swój oparł na swych wrogach.
Wewnątrz swej komnaty czuł się błogo, spokojnie,
nazwał ją apsû, – wyznaczył miejsca święte.
W jej miejscu założył ”ciemną komnatę”,

osadził (tam) w majestacie boga Lahmu i boginię Lahamu.


Ten wpis mówi o tym że swą siłę oparł na potężnych systemach słoneczno – gwiezdnych, one dały Bogowi Ea, siłę, czyli głównie na bogu Lahmu i bogini Lahamu. Wewnątrz Swej komnaty, którą powstała wewnątrz jądra Galaktyki). Czół się spokojnie. Wnętrze jądra Galaktyki EA – ową przestrzeń tworzenia – nazwał Apsu…We wnętrzu, czyli Jądra Galaktyki – została STWORZONA właśnie Komnata Losów, którą bóg Ea stworzył jako czarną

W komnacie losów, w izbie planów,
urodził się potężny nad potężne, mocarz bogów, bóg;
wewnątrz Apsû został zrodzony bóg Ašur.
Wewnątrz czystego apsû został zrodzony bóg
Ašur
Zrodził go bóg Lahmu, jego ojciec.
Matką jego była bogini Lahamu, jego rodzicielka.


Och jakże to ważne…Wewnątrz nowej komnaty losu. W izbie planów ( w izbie tworzenia), został stworzony bóg Ašur….nawet nie podejrzewacie ze chodzi tu o potęgę gwiezdną w tej części wszechświata, o boga zwanego – NIBIRU – MARDUK. Od boga Lachmu otrzymywał formą i kształt ( i to nie byle jaki) ale od bogini Lahamu otrzymywał ENERGIE…..

Ssał piersi bogini.
Karmicielka pielęgnowała go, napełniła go grozą.
Uroczą była jego postać, miał łyskający blask oczu.
Wystąpienie jego było wielkie, od początku był pełen męskości.
Bóg Lahmu, rodzic, jego ojciec, patrzał na niego:
i cieszyło się promieniało serce jego, – był pełen radości.


Oba potężne systemy gwiezdne bogów, karmiły potęgę Nibiru Marduka.

miał łyskający blask oczu = och, więc podają nam ze Nibiru Marduk jest postacią ELEKTRYCZNEJ FORMY GRAWITACYJNEJ..

Wykończył go: dał mu dwie głowy

,,,,,,więc już wiemy ze to ani gwiazdy , ani planety. Dwie głowy to dwa jądra. Nie zapłonietych gwiazd, które wirują we wzajemnym związku i powiązaniu.

Jako wielce wysoki, przerastał ich (bogów) we wszystkim.
Jego rozmiary, wykonane pomysłowo nie były do zbadania:

Nie nadawał się do zrozumienia go, trudny był do patrzenia,

,,,,,,,, jego ogrom przerastał wszystko, ogrom był wynikiem siły wirujących wzajemnie jąder. Nie był ani gwiazdą , ani planetą, raczej należy uważać ze to zalążek nowej galaktyki jej jądro, które nie stworzyło ( zawiązało) galaktyki…

Czworo miał oczu, czworo uszu.
Jego usta podczas mowy płonęły ogniem.
Wyrosły mu cztery otwory uszne.
Oczami widział wszystko, jak On.
Wyższy swą postacią wznosił się ponad bogi.
Jego członki były wielkie, wyróżniał się wysokością


Tu opis boga Ašur czyli Nibiru-Marduka. Zalążka nowej galaktyki, która nie powstała. Cztery twarze to dwa jądra, np. jego członki czyli pola grawitacyjne, są potężna i daleko w przestrzeń sięgające..W naszych ziemskich cywilizacjach bóg był znany pod różnymi imionami.. np. u nas to był ŚWIATOWID. Ochrona naszych granic. Czyli TOTEM stawiany na granicy ziem..strażnik systemu..

syn……………syn………………
syn boga słońca, boga słońca Anu (?)
Odziany blaskiem 10 bogów, potężny wielce,
………. ich blask, który spada na niego,

………. bóg Anu zrodził cztery wiatry,

…to bardzo ważny i znamienny wpis….cztery wiatry…żaden z tych naukowych znawców, i wielce wielkich komentatorów nie ma bladego pojęcia do czego ten zapis się tyczy…cztery wiatry

albo są za inteligentni i niczego nie widzą, albo za głupi żeby cokolwiek zrozumieć..

Trzeba być albo naiwnym lub ślepych i bardzo bez rozumu żeby ten zapis i poprzednie wpisy, tłumaczenia odnosić do naszego systemy słoneczno planetarnego.

Tylko głupiec może trwać niezmiennie przy twierdzeniu że to odnosi się do naszego systemy słoneczno – planetarnego.

Bóg Ea, nowa galaktyka w naszej przestrzeni… Gdzie jest i jak się ona nazywa.? Grawitacyjne skupisko planetarne jest za słabe i za małe by wytworzyć to co opisują Sumerowie..

Ja chętnie poczytam wasze komentarze…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Nauka. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

15 odpowiedzi na „Enuma – 3.

  1. 65.M.K. pisze:

    „Enuma elisz” w tłumaczeniu ks. dr Józefa Bromskiego, tablica pierwsza…

    Stworzenie „bogów” przez pierwotne (wodne) żywioły – środowisko falujących „wód”.
    niby wszystko jest jasne, a gdy dołączymy przypisy?
    Apsû – znakomity ich twórca, prarodzic, mąż Tiamat
    Tiâmat – rodzicielka wszystkiego, pramacierz, małżonka Apsu
    Muummu – poseł najstarszych żywiołów, namiestnik, goniec
    Swoje wody razem toczyli…, były zmieszane ze sobą.
    czyli coś jak : WIECZNOŚĆ – ŻYCIE – DUCH zmieszane wzajemnie, czyli Pierwotna Trójca Apsu–Tiamat–Muummu.

    Ale to jedynie moja interpretacja… Nie wykluczam, że Apsû to znakomity twórca „nieba” i „ziemi” , tej na górze i tej na dole…

    co do Ea – to już zupełne zamieszanie,
    Bóg Anu na podobieństwo swoje zrodził boga Nudimmud
    Bóg Nu dim mud, dziecko swych ojców, z szeroko rozwartymi uszami, możny w siłę, wielce potężny, bardziej niż rodzic jego ojca Anšar…
    a w przypisach Nudimmud[NU (amêlu, człowiek] + DIM (bunnanu, forma) + MUD (banû, tworzyć)
    czyli twórca (formy) człowieka,
    NU-DIM (na bnîtu) + MUD (bânu) = bâninabîti = twórca stworzonego, czyli to bóg Ea (Enki).

    • MUKI pisze:

      dalej jesteś w odmęcie bzdur. Szkoda czasu na spieranie się o twe rozumienie.
      zakończam te wywody bo są one dla ludzi mądrych i otwartych.
      TA reszta mnie nie interesuje.

      • 65.M.K. pisze:

        TA reszta z tego samego źródła co twoje cytaty

      • SłowiAnka pisze:

        Świat jest mały, ale jest w każdym z nas CAŁY.

        Szkoda tylko, że nie każdy z Nas chce o tym wiedzieć.

        Wszechswiat jest ogromem, w którym też każdy z nas jest CAŁY, ale tylko w formie duchowej.

        Ale żeby zrozumienie tego zaistniało u każdego, trzeba się do TEGO obudzić w SOBIE, nie ma innej drogi.

        Wiedza i myślenie dają zrozumienie.

        Pozdrowienia dla myślących.🤔😘

        • 65.M.K. pisze:

          dla ludzi mądrych i otwartych… jest owa wiedza i myślenie dająca zrozumienie…

          ja jak widać pozostaję w „odmęcie” co jest tym bardziej przykre. wszakże do głupolka i naiwniaczka już się przyzwyczaiłem.

        • MUKI pisze:

          Przykro mi Mk ze do dziś nie wiesz gdzie twe miejsce… skróciłem twój wywód bo gówna nie trawie…….

  2. 65.M.K. pisze:

    Pewne jest jedynie to, że ten opis NIE może odnosić się do naszego Systemu Słoneczno – Planetarnego.

  3. adamxm pisze:

    Jeny ten opis z tabliczek jest dla mnie przyznam, że czymś nowym, aczkolwiek spod palców Mukiego wygląda spójnie i logicznie, a logika to coś co jest jedynym sposobem wyłuskiwania prawdy.

    Starałem się zobrazować cały ten opis i urzekające dla mnie stało się bycie jak gdyby świadkiem tworzenia wszechświata, lub przynajmniej jakiegoś jego dziewiczego fragmentu. Bardzo dziękuje, za opisanie tego zagadnienia, którego do tej pory w ogóle nie miałem sposobności zgłębić, a nawet liznąć.

    Przyznam, że mimo iż opisane twory/ ciała niebieskie nie są obecne w naszych aktualnym otoczeniu (choć nie jestem tego pewien, gdyż nie wszystko widzimy, lub mówi się nam), jednak mimo wszystko jest powiązane z tą zamieszkaną przez nas niebieska kropką.

    Sam niejednokrotnie pisałeś, że ten cały Nibiru Marduk nas skasuje któregoś dnia, więc albo to w ogóle nie jest tak daleko, albo Nibiru Marduk wykosił większość wszystkiego w okolicy i wygląda ona zupełnie inaczej niż wyglądało to pierwotnie, albo jesteśmy jakoś dziwnie naznaczeni/ napiętnowani, że on i tak nas w końcu dopadnie. I jeszcze jedno może, a co jeśli to nasze pierwotne miejsce już zostało rozwalone przez Nibiru Marduka, a tutaj mamy szanse na nową historię i on nigdy tutaj nie zawita?

    • MUKI pisze:

      adamxm.
      …Zawita…przybywa do nas w ten system planetarny co 3600 lat..siedem razy, czyli w pełnym obiegu 25200 lat. za każdym razem przybycia nasza ziemia jest za słońcem w innym miejscy orbity naszej Galaktyki. ale raz na 7 spotkań ziemia jest przed słońcem..i wtedy mamy bum opisany w biblii, APOKALIPSA..to opis tego co było i odbędzie się podobnie.. jednak co około 600 a hakiem lat wchodzimy w jego for pocztę, którą nazwali CZTERY WIATRY….i tu mamy tez wielgaśny bum.. PRZED Ostatni raz z wejściem w Wiatr było gdy słońce stanęło na jeden dzień i jedną noc…w przekłamanej bibli jest to opisane jako modlitwa Jozuego do Boga..a ostatni raz jakieś 350 lat wstecz, wówczas glina i piach spadł z nieba..
      Spójrz na nasze zamki a zobaczysz jak są zbombardowane od góry czyli z dachu.. a potem porównaj z fotkami w np: Warszawy po bombardowaniach..

      • mały budda pisze:

        …Zawita…przybywa do nas w ten system planetarny co 3600 lat..siedem razy, czyli w pełnym obiegu 25200 lat. za każdym razem przybycia nasza ziemia jest za słońcem w innym miejscy orbity naszej Galaktyki. ale raz na 7 spotkań ziemia jest przed słońcem..i wtedy mamy bum opisany w biblii, APOKALIPSA..

        Odpowiedź.

        Odnoszę wrażenie, że to dotyczy cyklu i jest ściśle powiązane z konstelacją gwiezdą inaczej mówiąc mechaniką nieba. Może oznaczać pierwotny zasiew i konsekwencje z tym związane, czyli żniwa. Stąd zapewnie będą sensowne resety życia. Żywioły mają moc oczyszczania tym samym odnawiają oczyszczają przestrzeń w kierunku zmian istot duchowych. Jedynie potrzeba ogromnej mocy sprawczej aby wykorzystując mechanikę nieba doprowadzić do katastrofy. Albo wytworzyć warunki dla raju istot duchowych.

        Przyczyna tworzy skutek, który będzie miał konsekwencje w następnym życiu. Albo nie opisanej przyszłości. To dotyczy różnych minionych cywilizacji oraz rodzaju ludzkiego.

        Tworzenie i niszczenie, to są cykle w kręgu wpisanego w ten równoległy fizyczny świat ożywionej materii. Po cierpieniach jakie dusze tworzą w świecie ożywionej materii. Nadchodzi reset, czyli oczyszczenie. Żeby kolejne dusze mogły się przebudzić i skierować się do źródła wewnętrznego światła. Odnaleźć w sobie wewnętrzną jaźń i iść swoją świetlistą drogą poznania. Tym samym pełnego rozumienia samego siebie w otaczającej rzeczywistości tego równoległego fizycznego świata.

        to opis tego co było i odbędzie się podobnie.. jednak co około 600 a hakiem lat wchodzimy w jego for pocztę, którą nazwali CZTERY WIATRY….i tu mamy tez wielgaśny bum..

        odpowiedź

        Cztery wiatry a brakuje piątego elementu,czyli serca galaktyki. Tutaj mamy oddziałowywanie mocy serca galaktyki. Dobre dusze dobry los. Złe dusze niszczycielska moc zagłady i zniszczenia.

        Tym razem nie będzie resetu jaki był i powtarzał się co jakiś czas. Celem korekty rozwoju dusz. To nie miałoby sensu.

    • smisnykolo pisze:

      Pamiętam iż gdzieś w poprzednich wpisach, padło info o tym iż na ziemi mieliśmy być tylko tymczasowo, na przeczekanie, ale stała się naszym więzieniem.

      A to co napisał wyżej MUKI też z cyklami Milankovicia się pokrywa, razem z informacją o resetach połówkowych.

  4. mały budda pisze:

    Taka myśl spadła z nieba. Marduk jakby był symbolem centrum galaktyki. Inaczej mówiąc to symbol wizualny serca galaktyki. Odniosłem wrażenie, że trzyma Marduk w ręce symbol klucza galaktyki. Serce galaktyki zakrzywia czasoprzestrzeń. Tym samym może być twórcza lub niszczycielska w swej postaci

    • MUKI pisze:

      Sumeryjskie Ne.Be.Ru. to moje Nibiru a Marduk to greckie określenie tego samego ciała kosmicznego.
      Neberu – oznacza Starego Ogniowego Najezdcze.. inni mówią Raider.. w Polsce Słowiańskiej to Swiatowid i różne jego odmiany słowne. w mitach Azteków Majów i Indii a nawet Egiptu wszędzie go znali i czcili jako bardzo, bardzo i niebezpiecznego.

      Jak mówiłem kler podle i obłudnie sfałszował dokumenty i datowania. Wszystko zostało zakłamane wiec nie wiemy dokładnie kiedy przybędzie, za jeszcze niedalekich czasów. Bo zakłamali też kalendarium, dopisując nie istniejące bzdury…. Czy wiec dziś mamy rok 2000 i więcej ? Nie.
      Nie wiemy też na ile są prawdziwe, te niby historyczne fakty i zdarzenia..a nauce równie kłamliwej nie można dowierzać – tak wiele nazmyślali w swych bajaniach pomieszanych z prawdą historyczną..
      Jedni kanciarze zajęli się niewidzialną częścią świata, a drudzy częścią widzialną i na uczelniach tworzą genialnych nieuków, którzy wszystko przyjmują na wiarę..
      Najlepiej to widać w medycynie i archeologi…
      Taki smród toczą tej jedynej i nie podważalnej prawdy – ze połapać się nie można w tym całym zabełtanym bagnie…
      A wszystko tylko po to abyście byli ciemni i naiwni nie wiedząc ze nie tak znów dawno, bo parę setek lat wstecz, miary tej planety, nasz świat staną do góry nogami…,a na to dowodów jest aż nadto….

      • 65.M.K. pisze:

        Muki – „nauce, równie kłamliwej, nie można dowierzać”
        Nauce nie można i nie należy „dowierzyć”, bo wiara odnosi się do tego, czego człowiek (rozum) nie ogarnia.
        Credo quia absurdum” – „Wierzę, ponieważ jest to absurd”
        Gdyby treści „wiary” nie były tak absurdalne ( tzn. całkowicie oderwane od realu) , wystarczyłoby je tylko zrozumieć.

        Pytaniem jest natomiast – czy na nauce można polegać?
        Bo co to jest (znaczy) nauka?…
        Jeżeli to zdobywanie wiedzy o przyrodzie i istocie świata, to ok !
        Ale jeżeli, li tylko, to powielanie wyników „badań” opartym na wcześniejszych założeniach innych „badaczy” – co jest procesem (nie tylko obecnie) nagminnym – to NIE !
        Przykładem jest funkcjonowanie Collegium Humanum, w której to sprzedawano dyplomy dla rządowych i nie tylko „managerów”, a „studia MBA” można zrobić w trzy miesiące… za kasę i dla kasy…

  5. BasiaB pisze:

    Muki – bardzo Ci dziękuję za ten opis i wytłumaczenie opisu powstania Nibiru zapisanego w Enuma Elisz. Nigdy bym tego nie zrozumiała i pewnie nigdy bym nie wiedziała czego dotyczy, z tego powodu moje czytanie tego eposu byłoby bezużyteczne.

Dodaj komentarz