PROMIENIOWANIE

Promieniowanie

No świetnie, promieniowanie – tylko o co tu chodzi. O jakie promieniowanie biega. Wszyscy kraczą jeden za drugim a kant gwoździa maja pojęcie o czym kraczą.

Promieniowanie radioaktywne – o do licha ale co to znaczy radioaktywne, ci co tak kitują pojęcia nie maja co to radioaktywność..

Wiec zamiast tłumaczyć wam bzdety znawców napisze ze biega tu o promieniowanie zwane Jonizującym.

Te promieniowanie odrywa elektron, który staje się jonem. Stąd nazwa promieniowania – Jonizujące.

Te promieniowanie niszczy i zabija żywe komórki poprzez tworzenie wolnych rodników w miliardach sztuk. Dlatego jest tak niebezpieczne.

Mamy promieniowanie Rentgenowskie, Gama , Alfa i Beta. A problem tych promieniowań jonizujących polega na fakcie ze generują wolne rodniki w wodzie..A tu masz babo placek– nasze ciałko to mnóstwo wody….mnóstwo..

Jak by nie było mamy też miotły na te wolne rodniki i nazywamy je ANTYOKSYDANTAMI.

Antyoksydanty od dawna są wykorzystywane bo zastebnują oderwane przez nie tylko promieniowanie ELEKTRONY.

Wiec mądrej głowie dość po słowie.

Głównym powodem siania szkód w organizmie przez promieniowanie jonizujące, to zniszczenia powodowane przez wolne rodniki, zaś te rodniki można uwalić przez wolne elektrony, które dostarczają nam PRZECIWUTLENIACZE.

W zasadzie to cała mądrość i filozofia, tyle ze Wam kompletnie nie strawna.

Pierwszym i chyba najlepszy z przeciwutleniaczy jaki mamy dostępny jest witamina C, czyli kwas askorbinowy. A kto chciałby przeciwstawić się skutkom jonizacji w organizmie powinien spożywać duże dawki antyoksydantu, tej witaminy. Kiedy więc zużyje się owa witamina zostanie wydalona z moczem.

Co bardzo istotne w zrozumieniu to fakt ze kwas askorbinowy przechwytuje najczęściej radioaktywne atomy metali ciężkich i znacząco wspiera ich neutralizacje..

Przyjęto wedle znawców ze dawka 12 miligramów to 12000 mikrogramów witaminy C, w czterech dzienno – dobowych dawkach znacząco poprawi układ przeciwutleniaczy. (( dopisek bo ucięło) – to kompletna bzdura taka dawka to znacząco ponad wartość RDA dla organizmu.) w sytuacji klasycznej i bez zagrożenia to sporo za duża ale w sytuacji kryzysu i zagrożenia jonizującego to sporo za mala..

JOD..

Opad radioaktywnego jodu organizm pochłania z wody, pożywienia i powietrza. Wiec mamy zderzenie z dobrym zderzakiem radioaktywności.. Przyjmowanie jak to mówią normalnego JODU, ratuje nasz organizm..Normalnego ….. ale nie tych wysublimowanych bzdur z Neta.

Wic polega na fakcie ze nasza TARCZYCA przyjmie tyle jodu promieniotwórczego czy normalnego ile tylko zdoła. I nie dba o to czy jod jest radioaktywny czy nie..wisi jej to..

Ten fakt ma dla każdego życiowe znaczenie. Polegające na tym ze jeśli tarczyca pochłonie sporo jodu normalnego to istnieje znikoma szansa na to ze przyjmie jod promieniotwórczy..Wiec nawet jeśli wchłoniemy jod promieniotwórczy poprzez wziewne procesy organizmu to nie będzie on miał miejsca zaczepienia i zostanie wydalony na zewnątrz przez biologiczne procesy i mocz..

Tu ważne info.

Okres połowicznego rozpadu Jodu promieniotwórczego ( radioaktywnego), wynosi średnio 8 dni ( dób). Czyli po 16 dobach będzie połowa 0,5 mg jodu radioaktywnego, po kolejnych 8 dobach ćwiarteczka a po kolejnych czyli miesiącu 1/16 mg radioaktywności..

co wcale nie jest cacy, bo zagrożenie trwa uśrednione do około 20 okresów pół rozpadów..po tym czasie mamy stoickie ZERO..czyli średnio 160 – do 180 dób …..nie jest to wcale cacy ale lepsze to niż nic..i piach.

Teraz trochę mądrości.

Jod jaki spożyjemy aby zablokować dla organizmu przyjmowanie tego skażonego może mieć dowolną postać, np glony NORI, czy samemu w postaci sałatek, takie mieszane sushi z marchwi, ogórka, awokado, selera naciowego, i całej masy innych warzyw….ważne aby miały sporo w sobie jodu.

Ale to nie jedyna droga do celu i ochrony….

Cdn.

Pamiętaj ze to jest omówienie tematu, a nie dawkowania czy serwowania…lub receptury.. o tem sporo potem..

Z tego też wniosek, jedynie słuszny i to wedle mnie – ze słuchając netowej mądrości równie dobrze można by było włożyć kolorowe majtki na głowę i udawać że mamy pełną ochronę..

Ten wpis został opublikowany w kategorii Nauka. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „PROMIENIOWANIE

  1. MUKI pisze:

    MK twój komentarz nie zawiera niczego konkretnego, poza zlepkiem mych zapisanych słów i nie będzie tu publikowany. Ponieważ nie masz nic do powiedzenia ani konkretnego, ani mądrego, czy pożytecznego innym.

Dodaj komentarz